Siła małych gestów – podejmij wyzwanie
Zapraszam Cię do podjęcia nietypowego wyzwania. Zobacz, jak wielka jest siła małych gestów.
To było dawno temu. Nie powinnam tego pamiętać, tak zawsze mówi mi mama. Ja jednak pamiętam i z wielkim uporem staram się zachować ten obraz.
Była jesień. Czuć już było na rękach i policzkach chłód wiatru. Czasami wiało tak bardzo, że musiałyśmy z mamą odwracać twarz, bo łzy wylewały nam się z oczu. Pytałam co chwilę, czy jeszcze daleko. Nie, jeszcze tylko trochę, mówiła. Smuciłam się, że kłamie. Małe odległości dla małego człowieka są znacznie większe niż dla tego większego. To przecież logiczne. Logiczne, pomyślałabym tak pewnie gdybym wówczas znała to słowo. Spojrzałam na drogę, która zakręcała przed lasem. A dziadek nie mógłby do nas przyjść. On jest duży, ma duże nogi Mamo. A ja takie małe. Już bolą. Powiedziałam to z takim wyrzutem, że na Jej twarzy pojawił się grymas jakby bólu. Chodź, już niedaleko. Zobaczysz, jak dziadek się ucieszy jak nas zobaczy. Wiesz, on może nie będzie wiedział, ile nas kosztuje ta droga do niego, ale przez taki mały gest powiemy mu, jak go kochamy. Małe gesty mają wielką siłę, wiesz? Pogładziła mnie po policzku zimnym już i pewnie czerwonym, poprawiła włosy, które wypadły bezwładnie na czoło i uśmiechając się, wzięła na ręce. Ale jesteś silna, Mamo.
Jesteś silna, Mamo. Siłą małych gestów.
Dziś szczególnie chciałabym zaprosić do odkrycia siły małych gestów małżonków i narzeczonych.
Drodzy Małżonkowie!
W zabieganiu i pośpiechu dnia zapominamy, co dla nas samych jest najważniejsze. W całym zatroskaniu i pogonią za lepszym jutrem coraz rzadziej w codzienności mamy czas dla siebie nawzajem w małżeństwie. Podstawą mądrego rodzicielstwa jest szczęśliwe małżeństwo. Nie szukaj sposobów na uszczęśliwianie swoich dzieci. Jest jeden sprawdzony – dziecko będzie szczęśliwe, widząc miłość swoich rodziców. Tylko wówczas będzie czuło się bezpieczne i kochane.
Przynajmniej raz dziennie – codziennie przytul swojego męża, przytul swoją żonę. Możesz powiedzieć małżonkowi o swoim postanowieniu lub nie. Siła małych gestów jest wielka, zachęcam, abyś przekonał się o tym na swoim małżeństwie.
Bądź silny. Siłą małych gestów.
Narzeczeni!
Myślicie o ślubie, przygotowaniach, wyborze sukni, kwiatów i wielu innych sprawach. Pamiętajcie jednak, że uroczystość to tylko jeden dzień, a Wasza relacja to będzie całe Wasze życie. Zadbajcie o nią. Zachęcam Was do zrobienia kroku do przodu za pomocą małych gestów. Ty, Drogi Narzeczony, postaraj się codziennie powiedzieć swojej ukochanej o tym, że jest piękna. Powiedz jej, co w niej cenisz, co w niej lubisz, z czego się cieszysz. Ona będzie piękna zawsze – to zależy głównie od Ciebie. Ona musi czuć, słyszeć, że jest piękna. To wielka potrzeba jej serca. Ty, Droga Narzeczona, wiedz, że Twój ukochany uwielbia słyszeć, że jest mądry, silny, ważny dla Ciebie. Mów mu o tym codziennie. Nie koloryzujcie, ale mówcie sobie to, co widzicie w sobie dobrego. Niech to Wam wejdzie w nawyk, dzięki temu wyzwaniu.
Tylko tyle?
Wyzwanie trwa w czasie Adwentu, ale mam cichą nadzieję, że wejdzie Ci w nawyk. Napisz, czy podejmujesz wyzwanie, a potem – daj znać czy zauważyłeś zmiany, postęp, czy Ci się udało wytrwać, w czym miałeś problemy. Zachęcam do przekazania adwentowego wyzwania dalej. A zatem…
podejmujesz wyzwanie?
Grafiki wykonała: Marysia Ziembla. Zachęcam do polubienia jej profilu. Marysia udostępnia tam cudne grafiki. Miło jak na tablicy Facebooka od czasu do czasu pojawi się coś takiego:). Dłoni użyczyli piękni narzeczeni – Mariola i Jasiek. Fot. Michał Ziółkowski
Mari Bo
Posted at 18:10h, 29 listopadaPODEJMUJĘ! I mam nadzieję,że naprawdę wejdzie mi to w nawyk, bo przecież takie słowa, to czysta prawda… Małe gesty, a cieszą. Marlena – bardzo mi pomagasz!
Mamy się dobrze
Posted at 18:14h, 29 listopadaZaproś narzeczonego 🙂
Mari Bo
Posted at 18:16h, 29 listopadaNie omieszkam! 🙂
Mat
Posted at 18:35h, 29 listopadaBardzo fajny pomysł, przyłączam się 🙂
Mamy się dobrze
Posted at 19:30h, 29 listopadaZapraszam, zapraszam 🙂
Karolina Krysztofiak
Posted at 02:57h, 30 listopadaTakie postanowienie towarzyszy mi od dawna. Nie zawsze o nim pamietam, jednak jak pamietam to relacje nabierają innego wymiaru. Objecie, komplement, docenienie to rzeczy, ktore sprawiają, że codzienność jest znaczniej przyjemniejsza. Kiedyś narzekalam, że w związkach nie dostaje tego czy tamtego. Nie rozumiałam wtedy, ze zacząć trzeba od dawania. Cudowne wyzwanie wymyśliłaś. Swoją wrażliwością mogłabyś obdzielić z tuzin ludzi.
Mamy się dobrze
Posted at 18:02h, 30 listopada„Zacząć trzeba od dawania” – masz rację. To recepta. Na małżeństwo także.
Projekt: dziecko. Koniec życia? - Mamy się - Tematy, od których zależą losy świata.
Posted at 01:57h, 03 grudnia[…] Cały czas zapraszam Was do podjęcia wyzwania adwentowego. […]
Katarzyna Siedlecka
Posted at 11:55h, 03 grudniaWłaśnie odkryłam Twojego bloga i jestem zauroczona. Będę do Ciebie zaglądać 🙂 Czuję, że mamy wiele wspólnego ^^ Na przykład syna Franciszka (nasz też po tym z Asyżu, ale też po Blachnickim). Pozdrawiam!
Edit: no i oczywiście wyzwanie podejmuję 🙂 okazywania miłości nigdy dość, a to prawda, że w naszym codziennym zagonieniu tracimy często to, co najważniejsze.
Mamy się dobrze
Posted at 13:09h, 03 grudniaDziękuję 🙂 Zapraszam zatem częściej, bratnia duszo:)
samotne Święta - Mamy się - Tematy, od których zależą losy świata.
Posted at 16:56h, 08 grudnia[…] powstał w ramach wyzwania blogowego Uli. Cały czas przypominam o moim wyzwaniu dla małżeństw i narzeczonych na czas […]