
Powitania są piękne
Już od dawna nie wiem, czym jest cisza. Nie wiem, czym jest wolny dzień, taki mój tylko. Nie mogę pójść, gdzie chcę, nie mogę wałęsać się po parku przyglądając liściom, które i tak już umierają. Wszystko, co robię musi mieć cel. Od dawna moje życie jest inne, jakby mniej moje. Pożyczyłam siebie. A może oddałam, nie wiem.
Jedno wiem tylko:
przychodzi czas, że życiem dzielimy się, by mogło być szczęśliwe. Tyle.
Można odzierać macierzyństwo z lukru, ale trzeba przyznać, że piękno jest w nim obecne. Kiedy nie śpisz, jesteś zmęczona, płaczesz, uciekasz, nie masz siebie. Jest w tym piękno. Dostrzegasz je może rzadko, jak przebłyski słońca w ciemnym pokoju, ale wiesz, że jest. Wiesz to. Jesteś silna. Nie poddawaj się.
Wiem, że bloga czytają młode i przyszłe mamy. Z dedykacją dla Was przesyłam wiadomość: powitania są piękne. Filmik przedstawia przygotowania, narodziny i pierwsze dni małego Teodora. Warto poświęcić 14 minut. Piękna rodzina. Myślę, że nastroi Was pozytywnie na cały tydzień.