Wszyscy umrzemy, ale czy żyjemy? - MamySie.pl
1622
post-template-default,single,single-post,postid-1622,single-format-standard,ajax_updown_fade,page_not_loaded,,qode-title-hidden,qode-theme-ver-8.0,wpb-js-composer js-comp-ver-6.9.0,vc_responsive
Pytania o sens życia są potrzebne, abyśmy mogli się rozwijać.

Wszyscy umrzemy, ale czy żyjemy?

Wdech – wydech. Otwierasz oczy. Rzucasz kilka słów do Boga i mówisz, że wieczorem wyszepczesz coś więcej. Wiesz jak jest Boże, poczekasz. 

Wdech – wydech. Biegniesz. Zakrywasz się szczelniej płaszczem – listopadowy wiatr jest coraz chłodniejszy. Wdech – wydech. Gdzie ten autobus? Przecież mam zebranie, a tu zaczyna jeszcze padać deszcz. Przeklinasz w myślach i żałujesz w tej samej sekundzie. Wiesz jak jest. 

Cały dzień bez oddechu, jedynie „wdech – wydech”. Kładziesz się do łóżka. Przypominasz sobie, że masz z Kimś do pogadania.

Wiesz jak jest Boże, poczekasz.

***

„Poczekasz” to drugie imię naszej rzeczywistości. Czekasz na lepszy moment, więcej czasu, przyjemniejszą panią w obsłudze, zebranie odwagi, wszystkie dokumenty. Czekasz, stojąc w miejscu. Tylko ten bezszelestny „wdech – wydech” głośno krzyczy, że żyjesz.

Wszyscy umrzemy. Pytanie tylko czy my żyjemy?

Marlena Bessman-Paliwoda
marlena.bessman@gmail.com

Jeśli podoba Ci się tekst, podziel się nim ze znajomymi. Dla mnie to jak zapłata za moją pracę :) Dziękuję!

Follow