Kasa, seks i uczciwość - MamySie.pl
1749
post-template-default,single,single-post,postid-1749,single-format-standard,ajax_updown_fade,page_not_loaded,,qode-title-hidden,qode-theme-ver-8.0,wpb-js-composer js-comp-ver-6.9.0,vc_responsive

Kasa, seks i uczciwość

Kiedy Magda z Motheratorka.pl napisała do mnie z pytaniem, czy dołączę do jej akcji #jestemuczciwy, pomyślałam tylko: „Pewnie, Magda, pewnie!” i uśmiechnęłam się nieznacznie na myśl o tym, że choć temat mało popularny i może przez część czytelników uznawany za nudny, jednak tej kobiecie się chce. Zaimponowała mi. Kiedy tylko kolki u młodszego syna umożliwiły na chwilę włączenie myślenia, zaczęłam zastanawiać się, w jaki sposób napisać o uczciwości. Przecież to oczywiste: kasa, seks i znowu – kasa!

…i uczciwość małżeńską

Uwielbiam zmiany (zwłaszcza w wystroju domu). Stale oszczędzam na nowości w ofercie wyposażenia, z kolei mój mąż woli mieć po prostu odłożone na „czarną godzinę”. Pewnego razu, wahając się, czy kupić kolejną rzecz do domu, zastanowiłam się, czy nie powinnam jej skonsultować z mężem.

„Daj spokój! Łukasz nie musi wszystkiego wiedzieć. Nawet się nie kapnie!”

No tak. Nie zauważyłby. Ale to byłoby kłamstwo. Czułabym się z tym źle. Pogadaliśmy więc, klepnęliśmy razem przelew, i jesteśmy zadowoleni (a ja w gratisie otrzymałam czyste sumienie).

Kiedy wypowiadamy w przysiędze: „ślubuję Ci…”, zawsze stawiamy nacisk na „miłość” i „wierność”; „uczciwość małżeńska”  po prostu przechodzi nam przez usta. Bo miłość to serca, kochanie, uśmiechy, radość. Bo wierność to „nie zdradzę, no przecież!”. A uczciwość małżeńska…? Jest, bo jest – i tyle!

„Daleko tak nie zajdziesz”

Tyle usłyszałam z ust mojego przełożonego, kiedy nie chciałam kłamać przeciwko innemu pracownikowi. „Może nie – odpowiedziałam. – Ale umrę spokojnie”. Po prostu odmówiłam. I choć nasze stosunki popsuły się, kilka tygodni później wezwał mnie do siebie, zapraszając do udziału w nowym projekcie. „Ufam ci – usłyszałam. –  Sprawdzisz się w tym obszarze. Potrzeba mi kogoś takiego jak ty”.

Kłamiąc – daleko nie zajdziesz.

Kasa z czasem przyjdzie

Uczciwość popłaca, wbrew temu, co się teraz mówi i widzi, z tą różnicą, że dłużej trzeba czekać na swoją zapłatę. Powoli buduje się coś, co ostatecznie staje się  wielkie, piękne i dobre i – co ważne – wartościowe i stabilne. Czy na świecie jest coraz mniej uczciwych ludzi? Nie. Sama znam wielu. Problem w tym, że są w mniejszym zakresie promowani.

Uczciwość sama w sobie nie jest chwytliwa, każdy z nas jednak właśnie osoby uczciwe chciałby spotykać na swojej drodze, uczciwie wychować dzieci, wreszcie: uczciwego partnera mieć obok siebie w łóżku, prawda? Jedna droga wiedzie do tego: Ty też bądź uczciwy.

Marlena Bessman-Paliwoda
marlena.bessman@gmail.com

Jeśli podoba Ci się tekst, podziel się nim ze znajomymi. Dla mnie to jak zapłata za moją pracę :) Dziękuję!

Follow