10 podpowiedzi jak spędzić rodzinny i małżeński weekend - MamySie.pl
15674
post-template-default,single,single-post,postid-15674,single-format-standard,ajax_updown_fade,page_not_loaded,,qode-title-hidden,qode-theme-ver-8.0,wpb-js-composer js-comp-ver-6.9.0,vc_responsive

10 podpowiedzi jak spędzić rodzinny i małżeński weekend

Weekend to czas kiedy większość z nas może zwolnić. Pytanie tylko jak pędzić rodzinny i małżeński weekend, by budować dobre relacje, a nie tylko być obok siebie w tym czasie. Odpowiedzią jest zaangażowanie, ale żeby je utrzymać nie zawsze wystarczy hasło bo-tak-trzeba lub dobrze-by-było. 

Oczywiście bardzo dobą opcją jest wyspanie się, odpoczynek w stylu piżamowy leń, ale ja jestem na takim etapie, że mogę tylko marzyć o tym z mężem. Mamy niezawodny budzik o 5 rano. Szukamy zatem różnych opcji, co robić, aby w ciągu dłuuuugiego dnia z dziećmi się nie nudzić (choć nuda też może być fajna). Podsyłam kilka naszych propozycji.

1 | Rodzinna sesja zdjęciowa

O sesji dla ukochanej osoby już pisałam. Dziś czas na zachętę na sesję rodzinną. Świetna sprawa! Wystarczy aparat i nieco chęci. My zrobiliśmy sobie sesję w drodze ma przyjęcie komunijne. Weszliśmy w te wszystkie mlecze, sesją mamy cudną (na blogu nie pokazuje zdjęć rodziny, ale uwierz mi na słowo;)), a na imprezę dojechaliśmy wszyscy żółci. Goście po zobaczeniu zdjęć jednak…też chcieli się pobrudzić 🙂 Dobry czas i miłe wspomnienie (+pamiątka w pakiecie).

Marlena Bessman-Paliwoda_MamySie.pl

2| Małżeńskie Q&A, czyli gra w pytania i odpowiedzi

Nie wiem czy ktoś wymyślił taką grę, ale my w czasie narzeczeństwa szczególnie robiliśmy sobie takie sesje pytań i odpowiedzi. Najczęściej wyglądało to tak, że robiliśmy coś do picia (ja kakao, Łukasz sok) i rozmawialiśmy. ‘A co myślisz o…?”, „Jak zachowałbyś się w sytuacji, gdy…?”. Bardzo fajnie spędzony czas. Poznawaliśmy siebie dzięki temu. Pytania zawsze nam się pojawiały, życie je nam przynosiło :). Listę przykładowych pytań w „Małżeńskim Q&A” możesz podejrzeć tutaj: małżeńskie Q&A, cz. I.

3 | Wspominanie dnia ślubu

 

Ogladanie albumu slubnego to dobry sposób na to jak spędzić rodzinny i małżeński weekend.

Banał co? Ale jaki ważny! Mam albumy ze zdjęciami, karton kartek z życzeniami, film, różne pamiątki ze ślubu i lubię do nich wracać (choć męża w ilości oglądania naszego filmu ze ślubu nie pobiję. Katował nim chyba każdego:), ja już pasowałam. Po dziesiątym seansie przestałam liczyć). Wróćcie wspomnieniami do ślubu, często określanego jako „najpiękniejszego dnia w życiu”. Życzę Ci w tym miejscu, aby był to dla Ciebie dzień wyjątkowy, ale nie najlepszy. Niech te najlepsze będą już w małżeństwie.

4 | Czas na intymność

Tu mamy ciekawy punkt. Posypią się na mnie gromy, ale uważam, że małżeństwa (szczególnie te z małymi dziećmi) powinny ułatwić sobie życie seksualne, planując je. W pewien sposób jest to wpisane w codzienność w małżeństwach stosujących NPR. Dlaczego planować? No, aby się cokolwiek zadziało. Rodzice małych dzieci są zmęczeni (no, nie chcę pisać, że permanentnie, ale są:)) i intymność najczęściej jest sferą spychaną na sam koniec priorytetów. A szkoda z wielu powodów, na czele z tym o tworzeniu jedności małżonków i budowaniu poczucia bliskości. Zaplanujcie sobie zatem tylko swój czas i wtedy zostawcie pranie, zmywanie, narzekanie, rozmyślanie, zamartwianie się co będzie za 46 dni…wiesz pewnie o czym pisze 🙂

rodzinne weekendy_MamySie.pl

5 | Spacery

Był sobie kiedyś taki filozof, co twierdził, że chodząc z uczniami i ucząc ich w czasie spaceru więcej z nauki wyniosą. Podobno Platon był mądry, więc sprzeczać się nie będę i podkradnę pomysł od niego (i setek małżeństw, które uwielbiają spacery jako czas na rozmowy, odpoczynek, bycie ze sobą!). Zaproś drugą połówkę na spacer (może być razem z dziećmi). Przestrzeń nie zamyka małżonków w schemacie i zobowiązaniach („muszę mówić”, „muszę odpowiedzieć”, „pewnie o coś chodzi”), a po prostu daje wolność. Rozmowy rodzą się spontanicznie, jednak można przejść i do głębszych tematów. Są tu jeszcze inne „elementy związków”. Można wziąć ukochana osobę za rękę, spojrzeć w oczy, zerwać kwiat, który rośnie przy drodze… może możliwości!

6 | Wspólne uprawianie sportu

Ewidentnie skradziony pomysł od małżeństw z grupy małżeńskiej (Kasiu! Pozdrawiam!). Raz biegałam z mężem… nie zapomnę tego do końca życia! Zabawne wspomnienie. Inne małżeństwa jednak polecają. Ten „sport” może przybrać także formę wspólnej gry w piłkę (także z dziećmi),

7 | Piknik

…w cudownych okolicznościach przyrody, ale także w parku w mieście. Czekam na taki nad jeziorem w Ełku 🙂

8 | Wyjazd rowerowy

Komentarz zbędny, prawda?

9 | Gra w poszukiwanie rodzinnej pamiątki

Rodzice/małżonkowie są tu przewodnikami. To wy wybieracie pamiątkę (w zależności jak chcecie pokierować rozmową w trakcie zabawy). Np. chowacie zabawkę dziecka i opowiadacie mu rzeczy z nią związane. Dziecko zgaduje co to jest i potem dostaje podpowiedzi, gdzie się ta zabawka znajduje. W czasie poszukiwań można zadawać pytania dziecku: dlaczego lubi tą zabawkę, od kogo ją dostało. Podobnie robimy z kolejnymi (członkami rodziny, także mama i tatą). Może akurat dowiecie się o sobie czegoś nowego?

10 | Obejrzenie filmu i dyskusja

Okazuje się, że małżeństwa, które wspólnie oglądają filmy, a potem o nich dyskutują, mają się dobrze. Psycholog Ronald Rogge zaznacza, że jego założeniem w badaniach było to, że wspólne oglądanie filmów będzie miało dobry wpływ na małżonków, jednak przyznaje, że sam był zaskoczony aż tak pozytywnym wpływem.  Podkreśla, że jeśli pary mogą zrobić coś na własną rękę, znacznie łatwiej jest im pomóc: „Czasami trudno namówić np. męża na terapię. Wspólne oglądanie filmów i dyskusja nie są już tak straszne dla niego.” – dodaje.

Ryzyko rozwodu w grupie oglądającej filmy w badaniu spadło z 24 do 11% – bez ponoszenia dodatkowych kosztów, bez angażowania psychologów i do tego: we własnym domu.

Jeśli ta opcja Cię interesuje, to polecałam różne filmy:

Jak spędzić rodzinny weekend jednocześnie rozwijając relację małżeńską?

Przede wszystkim otworzyć się na siebie, być dla siebie dobrym, odepchnąć negatywne myśli i oskarżenia. Trzeba umieć dać odpocząć nie tylko innym, ale i sobie. I jeszcze coś: ucieszyć się w tym weekendzie tym, ze ma się go z kom spędzić (nawet jeśli budzi o 5 rano).

Marlena Bessman-Paliwoda
marlena.bessman@gmail.com

Jeśli podoba Ci się tekst, podziel się nim ze znajomymi. Dla mnie to jak zapłata za moją pracę :) Dziękuję!

Follow