
Zrób zdjęcie ukochanej osobie. Inspiracje #1
Inspiracje – to cykl krótkich tekstów z pomysłami i sposobami na czas wspólny żony i męża, inspiracjami drobnych prezentów, ciekawostek do wykorzystania w codziennym, trudnym, mozolnym…:) małżeńskim życiu. W pierwszym wydaniu cyklu – w ramach otwarcia pozwolę sobie na podniosły i poważny ton 😉 – chcę Wam zaproponować zabawę w fotografa.
Sesja fotograficzna dla dwojga – to jest to!
Potrzebujecie do jej wykonania aparatu lub telefonu i…chęci. Proponowana sesja ma być sesją DIY, czyli bez udziału osób trzecich, profesjonalnego fotografa. I nie ma być to sesja Waszych dzieci, kotka, żółwia, ale…Wasza. Każdego z Was oddzielnie lub razem (taaak, z ręki!). Pozwólcie sobie na fotografowanie siebie. Coś mi mówi, że wielu może mieć opory co do tego pomysłu (ja mam być modelem na zdjęciu? Dobrowolnie? No way!). Dla opornych lub perfekcjonistów fotograficznych podrzucam na końcu miejsce, gdzie można rozwinąć się fotograficznie.
Nowe profiLOVE
Mój Luby może pochwalić się wykonaniem zdjęcia, które zostało moim profilowym wszędzie :). Fakt faktem – to jedyne zdjęcie, które można upublicznić. Na innych śmieję się do łez. Mieliśmy duuużo zabawy, w dodatku w otoczeniu dzieci, więc niech „brak czasu z powodów rodzicielskich” nie będzie wymówką (tu puszczam oko do rodziców – wiem, rozumiem jak jest, ale nie katujmy się – miejmy czas też dla siebie w przestrzeni domowej).
Marzy mi się taka sesja latem nad rzeką, jeziorem czy w lesie – takie atrakcje mamy na Mazurach:). Bez spinania się czy dobrze wyjdę, bez dbałości o nieskazitelnie czyste ubrania. Boso, z rozwianymi włosami i kapeluszem w ręku. Z moimi mężczyznami.
Jak zrobić sesję fotograficzną będąc amatorem?
Czasami, kiedy proszę kogoś o zrobienie mi zdjęcia „takiego po prostu”, słyszę: „Ale ja nie umiem”. Hej, hej! A guzik umiesz nacisnąć? No właśnie. Róbmy zdjęcia, takie po prostu, na pamiątkę. Nie robiłam kursu fotografowania, ale bardzo lubię robić zdjęcia. Odważyłam się w końcu robić sesje na bloga. Pierwsze efekty zostały dobrze przyjęte. Wcześniej opublikowałam tylko kilka swoich zdjęć i to z duszą na ramieniu. Pewnie! Masa nauki przede mną, ale próbowanie jest lepsze od nic-nie-ro-bie-nia. Też się odważcie. Bawcie się zdjęciami, a przy okazji spędzicie twórczo czas razem.
Jeśli masz zacięcie do uczenia się fotografii, chcesz robić lepsze zdjęcia lub boisz się dotknąć aparatu, koniecznie zajrzyj do Natalii.
Macie takie sesje-DIY za sobą? Lubicie wspólne zdjęcia?